wtorek, 23 lipca 2013

w stanie czystego trwania

w stanie czystego trwania

chciałbym pisać
roz
prze
o
wy

w stanie czystego trwania
nie pamiętam
siebie
o
sobie
we
mnie
w stanie czystego trwania

jestem ciałem
i duszą bez nazwy

w stanie czystego trwania
brak miejsca na utyskiwania

w stanie czystego trwania
kwintesencją stają się
sprawy insze

w stanie czystego kochania

trwam

czwartek, 11 lipca 2013

mięso

warchlaki w gnoju
kilka knurów przeżartych
i  te
samice świni
jak one
lochy
maciory
kurwy

gubię słowa w tym gnoju
pokracznie jak źrebię
o zaskakująco długich
chybotliwych nogach
stojąc nad tym mięsnym tworem
szukam wyrazów

nie do opisania
fetor gnojownika
najgorzej gdy rzucą paszę
chociaż wtedy mogę szukać
pojedynczych kłosów trawy
no i jako jedyny twór
tego zwierzyńca
mogę ujrzeć słońce

od piania koguta
ciągnie się plan stworzenia
szynki
dają się żywcem robić i przerabiać
oddając zdrowie
sokom trawiennym

mnie ubiją tak samo bestialsko
jeśli się uda to odbiję się
aferą mięsną w parówkach
albo zgniję skrócony o kopyta
łeb i włosie z ogona

gdzieś opodal słychać skowyt
bitego psa
to znieczulony wieśniak
ze złym bagażem doświadczeń
nie wyrósł nigdy z dzieciństwa

moje wielkie oczy
wielkie uszy
czułe

ichni (świński)
paśnik w priorytetach
ambicjusze
wszyscy patrycjusze
tego wybiegu

małe ich oczy
zwinięte uszy
i kapryśne ogonki


nie mogę pomóc
jestem koniem
młodym



poniedziałek, 1 lipca 2013

pozdrawiam i błogosławię

okazuje się
że do szczęścia nie potrzeba
nie potrzeba
wiele

oznajmiło mi
nie stado naukowców
z żadnego uniwersytety
z nijakich stanów

że szczęście to stan
kreatywności odrodzenia
plastyczny bardziej
niż markowa modelina

dobrem zło zwyciężaj
mawia się tak
tyle zła

wystarczy przymknąć oczy
egoizm jest wreszcie tak bardzo
w modzie

nie oglądać się
nie taplać w bagnie
wyjąć głowę z własnej
dupy

świat do niej nie pasuje
gdy sami zbudujemy mu piedestał

ozdóbmy laurem los
jedynemu władcy
składajmy hołd

i nie róbmy sobie piekła
(tu odsyłam do wiersza pana Bursy)

godność radość pomyślność
jest bliżej niż wszystko
w zasięgu
własnego nosa