piątek, 8 sierpnia 2014

lament pomyślności

upływ czasu
odliczam
w łzach startych
ze wstydem z twarzy

łzy płyną nieustannie
łzy rozpaczy
i łzy radości

jakkolwiek
zawsze w atmosferze
konsternacji
rozcieram sekundy
w stronę skroni
wiodąc dłońmi
po twarzy ku brodzie
moje dłonie spotykają się
w geście proszącym
i dziękczynnym

jakie bądź
są łzy
zawsze dziękuję
i zawsze proszę

z pokorą kłaniam się
życiu światu i wam
ze łzami w oczach
liczę wspólnego
czasu ostanie krople

i kocham całym sercem
złe i dobre
całokształt

dlatego płaczę
bezustannie