poniedziałek, 18 marca 2013

zła modlitwa / evil prayer

Ohydne
gnijące
wydzieliny
sączą się
z ucha z nosa z ust
parują toksyczne łzy

dłonie zastygłe
w proszącym geście
z wyczekiwaniem na twarzy
swym karcącym spojrzeniem
penetruje mnie
lepsza wersja
ten dobry ja

wyczytałem gdzieś
że brak cnoty
może być dowodem na jej istnienie

zły ja lubi to
szuka usprawiedliwień
chwyta się najbzdurniejszych faktów
rycersko broniąc
brudnych hedonizmów

robię rzeczy
różne w swej naturze
nijako wynaturzone
niby nic
nic się nic
nie stało się
działo
się oj oj
to nic

często świdruję lustro
oczami szukam kontaktu
bo podobno w nich dusza
a mając ją
podobno ma się jakieś granice
tymczasem
próżnia zza brązowej tęczówki
wysysa
plądruje

i widzę wtedy
że brak mi godności

sumiennie
udowadniam to sobie
co dzień modlę się
po swojemu

***

evil prayer

hideous
rotting
secretions
weep
from the ear to the nose and mouth
toxic tears evaporate

hands frozen
in pleading gesture
with anticipation on his face
with his reproachful glance
he penetrates me
better version
the good I

I read somewhere
that the lack of virtue
may be evidence for its existence

bad I loves it
looking for excuses
he grasps the most absurd facts
gallantly defending
his dirty hedonisms

I do things
different in their nature
vaguely perverse
like nothing
nothing nothing
happened
happened
and and
it's realy
no big deal

I stare often in the mirror
eye contact I'm looking for
because apparently
there's a soul in
and with it they say
you have a limit
meanwhile
vacuum behind the brown iris
sucks
plundering

and than I see
I lack dignity

faithfully
I prove it to myself
I pray every day
as I was taught



3 komentarze:

Anonymous pisze...

zacny.

Unknown pisze...

<3

Anonimowy pisze...

Vincencie drogi
na nic mi Twe przestrogi
tośże kult żaden nie prowadzon
zamętu niezawisłych zgromadzon

czyń honory a i bądź mi luby
bom ja szukam mej zguby
w mieście pustym marnym
przepełniony spiskiem agralnym

czuwaj z dali to i z bliska
trzymaj order za zasługi
lecz oszczędź im zbiegowiska
popędzając dawne długi