moja głowa odpadła
spadła z szyi
uderzyła o podłogę
(miejmy nadzieję, że pusty łoskot zrodził się z sosnowych desek)
poturlała się
i zatrzymała na ścianie
malując wzory czerwone
pomyślała
że chyba zbyt do serca
do głowy?
trafiły słowa
"z góry skazali mnie na śmierć"
a zaraz potem
"nie będę błagał nikogo o łaskę"
leży sobie dumna głowa
na dnie
pokoju
stoi korpus niepełny
i ta rewolucja
która sączy się gdzieś bokiem
a jakby było pięknie
gdyby to złożyć do kupy
i tchnąć życie
"by było"
odpowiedziała głowa ostatnim tchem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz