poniedziałek, 27 października 2014

taki sam

w korytarzach nocy
i przedsionkach
zbyt wczesnego poranka

czekam na zbawienie
i przypominam sobie
kształty uczuć
one kiedyś były moje

zima trwa w tym lecie
coraz mniej pamiętam
własne imię

w korytarzach nocy
i przedsionkach
zbyt wczesnego poranka

porównuje twoje usta
z innymi
z tymi których próbowałem
i z obcymi

żyję w niebycie własnej wyobraźni
w bezsłowiu uczuć
i bezdźwięku płaczu

w korytarzach nocy
i przedsionkach
zbyt wczesnego poranka

szukam słów
jeszcze niewypowiedzianych
słów których nie stworzymy
słów których nie poznasz

zbędziemy uśmiechem
to czego nie rozumiesz
i wszystkie moje widma

w korytarzach nocy
i przedsionkach
zbyt wczesnego poranka

jestem
błądzę tam
wciąż sam

Brak komentarzy: