podtrzymują świątynie
Akropolu
i świata
stają kolumnadą
tacy sami i
ozdobni
dumni wyniośle
nieugięci
niezmęczeni
znający swą powinność
stabilni w działaniu
łupie ich czas jedynie
choć i tak oszczędza od lat
chorągwi
smaganych rozchełstanych
wiatru ladacznic
przemijających w czasie
kolejnej i następnej wiosny
znikome ślady
łopot nie uchodzi bez echa
jeśli tylko roznosi się z wyżyny
i dla nas chociaż ułuda
wiecznego lotu
służby i
śmiertelnej na strzępy
ofiary
(w szepcie łoskotu sypiącej się świątyni)
ubywa nas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz