piątek, 17 sierpnia 2012

gwałt na świecie

Kocham się z Wami. Współżyję, uprawiam seks, pieprzę, rucham, jebię. Mentalnie dupczę. Ja dziwka Wasza i Wy kurwy moje. Należymy do największego burdelu. Burdel świata. Gdzie wszyscy się zadowalają: liżą, pieszczą, penetrują. Macamy, ściskamy, wyciskamy. Pierdolimy własne mięśnie, ciała jamiste, gąbczaste. Wszędzie łechtaczki, pochwy, cipy; penisy, kutasy, chuje i jądra. Czyż nie po to Coś nas stworzyło? Może winniśmy tylko jebać się dziko, czekając na pośmiertne zbawienie! Mężczyźni płodziliby kolejnych jebaków, bądź żywe inkubatory, a kobiety rozwierałyby uda w dwóch celach: urodzić, albo po raz tysięczny dać się wydymać. Ruchanie do śmierci. Dzika, zwierzęca furia. Pierdolenie do tego stopnia, że padalibyśmy ze zmęczenia, niedokrwienia, głodu i pragnienia. Jedynym pożywieniem samców - srom, samic - sperma.
Rozwój kultury odwrotnie proporcjonalny do wzrostu współczynnika przyrostu naturalnego. Pełen przyjemności upadek ludzkości. Dobrze tak upaść wśród miliona uniesień? Popkultura żąda i wymaga zupełnie niewiele! Chuje mają być duże, pizdy ciasne. To wszystko! Cała, aż dwupunktowa, lista żadań kultury masowej. A my co? Żałosne samczyki z za małymi i rozepchane, wzdęte samice.
Pełno agresji, bydlęce to. Ohydne, a w mroczny sposób kuszące. Pełna wolność. Zamiast mózgu prącie, łechtaczka. Samowolka. Zdobądź, wykorzystaj, wyrzuć, wyrżnij kolejne. Proste, przejrzyste, nieludzkie.
Jaki jest sens bycia człowiekiem, skory my ludzie giniemy wśród szarej masy, mentalnego plebsu, człekopodobnych istot bezmózgich, tych z chujami i pizdami czekającymi na reprodukcję? Gdzie eteryczność, melodia i poezja?
W dupie, w zruchanej, zmęczonej, zużytej dupie. Jebcie się zatem!

Z wyrazami pożądania
Vincent M.

PS: Już nie przepraszam.

2 komentarze:

Rosie pisze...

Jakieś racjonalne i realne pomysły na wyrwanie się z dupy? Proszę o propozycje.

Unknown pisze...

mam jedną - trzeba polubić samotność.